Syndrom odstawienia

Prawie każdy z nas (uważa, że ma ALERGIĘ lub nietolerancję pokarmową. Czy naprawdę? Podpowiadamy ci, jak to SPRAWDZIĆ

Zastanówmy się, jak to możliwe, że nagle gluten wszystkich wykańcza, skoro tak naprawdę stwierdzoną alergię na niego ma 1% ludzi? To jedna osoba na 100. Tymczasem wśród moich koleżanek 7 na 10 jest na diecie bezglutenowej, wszystkie piją latte na sojowym (nietolerancja laktozy), jeśli w ogóle jeszcze piją kawę (nietolerancja kofeiny). W ogóle każdy jest na coś uczulony. I tu pytanie: czy rzeczywiście liczba alergii, nietolerancji pokarmowych i nadwrażliwości na składniki jedzenia rośnie i ma związek z ogólną chemizacją jedzenia, czy po prostu zakładamy, że je mamy, bo… fajnie być w grupie wykluczonych?
 Nas interesuje najbardziej to, jak rozpoznać, czy i co nam szkodzi. Czy to alergia, przewlekła nadwrażliwość, czy już nietolerancja pokarmowa? Czym się różnią (i czy to ma znaczenie)? Zacznij od słuchania intuicji. Zrobiłabym to tak… Już alergia czy „tylko” nietolerancja?

Alergia zależy od układu odpornościowego, który ma w sobie błąd. Po zjedzeniu alergenu (najwięksi kilerzy: orzechy i owoce morza) w ciągu dwóch godzin uaktywniają się przeciwciała i występują symptomy: świszczący oddech, wysypka, wymioty, a nawet wstrząs. To niebezpieczne. W przypadku nietolerancji pokarmowej po prostu… źle się czujesz. Zwykle buntuje się układ pokarmowy: boli cię brzuch, masz biegunki lub zaparcia albo jesteś totalnie zmęczona. Czy warto coś z tym robić? Przewlekła „tylko” nietolerancja może przejść w alergię lub prowadzić do chorób (np. długotrwałe uczulenie na pszenicę wywołać „modną” chorobę Hashimoto).

Intuicja dietetyczna



Jak rozpoznać, czy coś naprawdę ci szkodzi? Przeprowadzić test na żywym organizmie (czyli sobie). Po krewetkach prawie zeszłaś? Lądują na czarnej liście na zawsze. Po zjedzeniu serka dwa razy w tygodniu nic ci nie jest. Ale jeśli na śniadanie zjesz owsiankę na mleku, na mieście wypijesz mlecznego shake’a i zjesz twarożek, a wieczorem czujesz w ustach kwaśny smak i boli cię brzuch, który powiększył się o dwa rozmiary – już wiesz, że nie możesz przesadzać z laktozą. Ale rzucić zupełnie czy jednak jeść? To drugie. Nawet gdy czujesz, że mleko ci nie służy, warto czasem sięgnąć po nabiał, aby podstymulować zanikającą produkcję laktazy. A co z glutenem?
Specjaliści twierdzą, że dieta bez niego zdrowym ludziom może wręcz zaszkodzić. Niedobór zbóż może rozregulować wrażliwy mechanizm naszego organizmu. Zwłaszcza że często za potrzebą wyeliminowania glutenu stoi po prostu potrzeba wyeliminowania… kalorii. Owszem, na „bezglutenie” schudniesz. Od tego, że wraz z nim odstawisz sól, cukier i drożdże, które są w pieczywie. A chleb bezglutenowy z reguły jest paskudny, więc go nie kupujesz. Ale czy od razu nie tolerujesz? Znowu test i obserwacja. Po kromce chleba na śniadanie czujesz się OK. Kiedy oprócz niego zjesz jeszcze wrapa, pizzę i bułeczkę – czujesz, że to zbyt wiele. Spuchłaś, masz zatwardzenie (sorry), a na skórze drobną kaszkę. W dodatku pojawił się katar (potwierdzono: gluten może „zaśluzowywać”) – widać, że pszenica nie powinna być w twoim jadłospisie numerem jeden. Generalnie jeśli czujesz, że coś ci nie służy, odstaw to… ale tylko na jakiś czas. Po 2-4 tygodniach włącz z powrotem do diety w małych dawkach.
Żeby coś odstawić na zawsze, musisz mieć poważny powód.

Poważny powód



Zawsze i nawet po jednej bułeczce boli cię brzuch. Jeśli poza tym masz suchą skórę i jesteś ciągle podenerwowana, zainwestuj w testy genetyczne (np. badanie Genodiet). Nie są tanie, ale raz na całe życie; dowiesz się, czy dotyczy cię ryzyko celiakii, nietolerancja laktozy, soli i kofeiny. Wtedy dieta wykluczająca ma sens i jest leczeniem. Testy z krwi są mniej wiarygodne – pokazują, przed czym w danym momencie organizm się broni, ale to może się zmienić. Wnioski? Słuchać intuicji. Z jedzeniem jak z facetem. Gdy czujesz, że robi ci krzywdę, zróbcie sobie przerwę. ©

NAJ wśród alergii

oczywiste: nabiał under 18 Skąd się biorą nietolerancje pokarmowe? „Bywa, ze organizm się zużywa. To przypadek, gdy większość z nas z wiekiem przestaje tolerować laktozę. Rozwiązanie: np. jogurty bezlaktozowe (ale zawsze czytaj skład, czy nie ma tam mleka w proszku)” – podpowiada dietetyczka Agnieszka Piskała. Możesz też łykać enzym laktazę przed posiłkami.

optymistyczne: jajko nie na zawsze Skąd się biorą alergie? Nie wiadomo. Błąd w sekwencji DNA? Układ genów? Naukowcy badają tez ich związek z nadmierną higieną u niemowląt (zmywanie mikrobiomu ze skóry sprawia, ze układ immunologiczny wariuje) i z niepotrzebnie eliminacyjną dietą matek karmiących. Z niektórych alergii (jak np. na białko jaja kurzego) można wyrosnąć.

najdziwniejsze: rnipo & kleszcz Skąd się biorą „nowe” alergie? Myśleliśmy, ze z chemizowanego jedzenia, ale bywa to bardziej zaskakujące. Jedną z najnowszych (rzadkich!) jest alergia na czerwone mięso (duszności, wysypka). Zdiagnozowano ją u osób, które zostały ukąszone przez kleszcza – pod wpływem jego śliny powstają przeciwciała reagujące ze zwierzęcą cząsteczką cukru. CO W ZAMIAN, gdy naprawdę masz alergię

CO ZAMIAST NABIAŁU Jeśli rezygnujesz ze zwierzęcego mleka i serów, dołóż do diety wegańskie źródła wapnia. Zamiast mleka – mleko migdałowe, zamiast serów – zielone liściaste warzywa (szpinak, jarmuż, rukiew wodna, szczaw).

CZYM ZASTĄPIĆ GLUTEN a konkretnie chleb, makaron i niektóre kasze? Czymś, co jest równie „wysokooktanowe”, jeśli chodzi o energię. W końcu to pełnoziarniste węglowodany są na dole piramidy żywnościowej (od niedawna na drugim miejscu, nad warzywami i owocami!). Zamiast makaronu – ciemny i dziki ryż, zamiast pieczywa – warzywa strączkowe (cieciorka, fasolka mung i adzuki), zamiast kaszy jęczmiennej – komosa ryżowa, kasza jaglana i gryka. Do ciast i naleśników mąka ryżowa, kukurydziana, gryczana i kasztanowa.

GDY RYBOM MÓWISZ „NIE” Uczulają cię ryby i owoce morza? Nie jest dobrze. Są jedynym w swoim rodzaju źródłem kwasów omega-3. Mają na szczęście swój roślinny odpowiednik w nasionach lnu, pestkach dyni i orzechach.

Dla kogo